666 (Reedycja), płyta winylowa

Dziś da się posłuchać . Dźwięk zremasterowany☺. Dobra cena.

Utwory zawarte na płycie fanom zespołu sa bardzo dobrze znane.Pytanie ,jak brzmią one nagrane na nowo po prawie trzydziestu latach.Zacznę od tego,że obawiałem się strony wokalnej,ponieważ na płycie ''biało-czarna'' Pan Kostrzewski zbytnio odjechał w jakieś dziwaczne zawodzenie,czym moim zdaniem położył tę płytę.Na szczęście na 666 tych odjazdów jest nie wiele i dość wiernie trzyma się oryginalnych linii wokalnych. Jego głos nie ma już tej ostrości i jadu co kiedyś,ale nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze płyty. Materiał był rejestrowany na tzw. setkę i to słychać,bo brzmi bardzo energetycznie. Jeśli chodzi o wydanie vinylowe,to wizualnie jest na światowym poziomie,a brzmienie jest soczyste i dynamiczne,czyli takie jakie powinno być z płyty analogowej.

Pamiętam jak w latach 80 ubiegłego wieku zbieraliśmy się z kumplami i w kółko słuchaliśmy KAT-a , coś magicznego było w ich muzyce i tekstach , powalało na kolana. Byliśmy dumni, że jest polski zespół, który dorównywał a nawet przewyższał twórczość kapel zachodnich a dodatkowo miał to coś czego brakowało Metallice czy Slayerowi , oni tłukli żył kasę a KAT miażdżył mrokiem , melancholią gitar Luczyka , każdy utwór generował ciarki na całym ciele... i teraz po tylu latach wspomnienia wracają , zamykam oczy i przenoszę się w czasie .... forever young......

Muzycznie bardzo dobrze, co do samego wydania to zarówno dźwiękowo jest bardzo dobrze, dźwięk jest bardzo czysty i dobrej jakości. Fajnym dodatkiem jest również że plyta była zapakowana w kopertę z folią ochronną jak powinno być przy każdej płycie a niestety nie zawsze tak jest. Polecam

jeśli ktoś lubił prawdziwą płytę 666 , a nie za bardzo przepada za Katem, to lepiej niech nie psuje sobie humoru i wróci do tamtej. nie używając tej do słuchania, czyli jako czarny gadżet klasy B , to jak zwykle ładny i przyjemny.